top of page

O Mnie

 

Tu właściwie jest najtrudniej; Bo cóż można napisać. Urodziłam się w mieście stołecznym Warszawie w roku pańskim 19… Wiadomo, że dawno.

Ale to niczego nie oddaje. Nic nie wynika z faktu samego urodzenia. To wszystkie kolejne zdarzenia i sytuacje tworzą nas takim, jakimi jesteśmy.

Mnie stworzyły impulsywną, spontaniczną, zachłanną na życie i chyba silną, ale też, co wydaje się być paradoksem, czasami szalenie nieśmiałą i nieodporną na podmuchy nieprzychylnego wiatru. Składamy się wszak z wielu sprzeczności. Uwielbiam się śmiać do łez, aż do kolki pod żebrami, ale też lubię małe smuteczki i melancholię. Szarą zadumę.

Zachłanna też byłam zawsze na książki i tak mam do dziś. Objawia się to czasami trudno skrywaną chęcią wydarcia innym, ich wybranych książek w bibliotece. Zawsze mi wydaje, że zabrali właśnie te, które ja chciałam wypożyczyć najbardziej.

Książka była od zawsze, najpierw czytana przez rodziców, potem „połykana” przeze mnie, a w międzyczasie pojawiały się też jakieś małe opowiastki, pisane do szuflady, a potem zagubione, wiersze związane z daną chwilą czy wydarzeniem.

Życie, które jak wiadomo traktuje nas wszystkich ze chimeryczną kurtuazją, sprawiło, że w połowie lat osiemdziesiątych opuściłam Polskę i wraz z dziećmi osiadłam na stałe w Kanadzie.   Jako emigrantka zaczynałam tak, jak prawie wszyscy –od zera. Uczenia się języka, imania się różnych prac, w końcu ukończyłam Conestoga College o profilu medycznym przez wiele lat pracowałam w służbie zdrowia.

 I tu po asymilacji w nowym kraju, napisałam, a potem wydałam moją pierwszą książkę „ Boczna Uliczka”, której pomysł w sercu nosiłam od dawna.

Powieść spotkała się z życzliwym przyjęciem Polonii kanadyjskiej. Ale dopiero po kilku latach napisałam swoją drugą książkę zatytułowaną „Do widzenia, profesorze”, która jednocześnie była drukowana w tygodniku „Goniec”, dostępnym w całej Kanadzie.  Przez kilka lat pisałam w prasie polonijnej; W Kalejdoskopie, w Gońcu i w Biuletynie Montrealskim

Wzięłam również udział w kilku polonijnych programach, radiowych i telewizyjnych. Co roku jestem także jurorką w polonijnych konkursach recytatorskich dla dzieci i młodzieży szkolnej

 

Zarówno czytanie jak i pisanie jest moją pasją. Lubię poza tym dobrą muzykę, teatr, operetkę. Lubię gorące, pełne ognia dyskusje wymianę zdań i poglądów, nie zawsze konstruktywne kłótnie na temat, z wiekiem wcale mi to nie przechodzi. Kocham zwierzęta i zawsze w moim domu, jak i w moich książkach jest czworonożny przyjaciel. W domu obecnie żyją w największej zgodzie i miłości dwa psy i kot.

Od lat mieszkam z mężem w Windsor Ontario, a moje życie toczy się wokół książek, tych, co czytam i tych, co piszę. Dzieci już dawno dorosły i wyfrunęły w świat.

Jestem w trakcie pisania kolejnej książki, której tytuł roboczy brzmi „Dom na Sennej”. Jest to po trosze komiczny horror z doświadczeń remontowania własnego domu, a po trosze zawikłana,  fikcyjna historia, przeplatana tajemnicą, którą dom kryje.

bottom of page